Od 8 czerwca 1995 roku w Argentynie obchodzony jest Dzień Osadnika Polskiego. Jest to dobra okazja aby przypomnieć o dziejach argentyńskiej Polonii, w tym o tak zasłużonych dla Polski i Argentyny rodach jak Krasiccy, Orłowscy czy Sobańscy.

Dzień Osadnika Polskiego upamiętnia przybycie 8 czerwca 1897 roku do Buenos Aires czternastu polskich rodzin z Małopolski. Co prawda Polacy już wcześniej przybywali zarówno do Argentyny, pierwsza fala emigracji miała miejsce podczas wojen napoleońskich, jednak przyjmuje się, że osiedlenie się rodzin chłopskich z Małopolski było momentem zwrotnym w dziejach Polaków w Argentynie. Rodziny te osiedliły się głównie w prowincji Misiones, gdzie w 1897 roku założono osadę Apóstoles. Małopolanie początkowo zajmowali się uprawą herbaty oraz yerba mate.

W wyniku emigracji zarobkowej po I wojnie światowej Argentyna stała się drugim po Kanadzie zamorskim krajem, do którego kierowali się Polacy. W 1936 roku powołano do życia Międzynarodowe Towarzystwo Osadnicze, które dzięki działalności spółki Compaña Colonizadora del Norte realizowało plany polskiego resortu spraw zagranicznych w Argentynie. Pierwsi emigranci z tego okresu zamieszkali w koloniach Polana, Wanda (nazwa obrana na cześć pierwszej córki Piłsudskiego) i Gobernador Lanusse. W sumie sprowadzono do Misiones 144 rodziny. W ciągu dwudziestu lat istnienia II RP Argentynę jako swój dom wybrało ponad 150 tys. Polaków. Po wojnie dołączyli do nich byli żołnierze II Korpusu generała Andersa, którzy nie mogli lub nie chcieli wrócić do Polski ze względu na komunistyczne rządy.

Obecnie w Argentynie mieszka około 170 tys. osób pochodzenia polskiego. Polonia argentyńska jest bardzo aktywna – Związek Polaków w Argentynie zrzesza 34 organizacje polonijne, które prowadzą polskie szkoły i nauczają języka polskiego oraz dbają o kultywowanie polskich tradycji i zwyczajów. Siedzibą Związku Polaków w Argentynie jest Dom Polski w Buenos Aires. Działa w nim m.in. Klub Polski, Biblioteka Polska im. Ignacego Domeyki, Polska Macierz Szkolna, redakcja „Głosu Polskiego” oraz  Związek Harcerstwa Polskiego.

Dużą rolę w życiu Polonii i Argentyny odegrali przedstawiciele polskich rodów arystokratycznych. Jak wspominał w wywiadzie dla „Polska the Times” Ignacy Krasicki, jego pradziadek, Xawery Lubicz Orłowski, właściciel dużego majątku na Podolu w Malejowcach, był dyplomatą carskim, a potem w II Rzeczypospolitej. Ożenił się z Argentynką Ignacją del Carill, z wpływowej rodziny argentyńskiej, miał z nią dwójkę dzieci, w tym dziadka Ignacego Krasickiego, Karola Stefana Orłowskiego del Carill. Matka Ignacego Krasickiego, Delfina Orłowska, urodziła się w Buenos Aires w 1944 roku. Kiedy miała dwadzieścia lat, wyjechała do Europy. Odwiedzając Polskę, poznała i wyszła za mąż za Ignacego Stanisława Krasickiego (ojca rozmówcy „Polski the Times”), po czym zamieszkała w Polsce.

Delfina Krasicka była wybitną artystką, tkaczką, tworzyła gobeliny i hafty, wystawiała prace na całym świecie. W 1999 roku założyła na warszawskim Powiślu znaną galerię artystyczną Galeria Delfiny, organizowała wystawy i aukcje charytatywne. Jak podkreślił Ignacy Krasicki, wielokrotnie wracała do Argentyny, organizowała tam wystawy, dbała o kontakty z Polonią, wspierała rozwój współpracy kulturalnej między kontynentami. Dziś galeria to unikatowe miejsce na kulturalnej mapie stolicy, goszcząca wybitnych artystów z Polski i zagranicy, a także organizująca spotkania z pisarzami, dziennikarzami, filmowcami i politykami. Spotkania organizuje w niej też Fundacja im. XBW Ignacego Krasickiego, której celem jest nie tylko upowszechnianie spuścizny Księcia Biskupa Warmińskiego i popularyzacja wiedzy o tej wybitnej postaci, lecz również działania związane ze wspieraniem w kraju i zagranicą polskiej kultury i sztuki, ochrona dóbr kultury i dziedzictwa narodowego.

Jak zaznaczył Ignacy Krasicki, zamieszkałe w Argentynie rody Sobańskich, Orłowskich i Okęckich z czasem się rozrastały i dziś mieszka w tamtych stronach potężne grono ludzi noszących te nazwiska. Młode pokolenia należą do elit argentyńskich. Są adwokatami, przedsiębiorcami, urzędnikami państwowymi, politykami i tak jak równie zacni choć mniej zamożni rodacy, również wpływają na życie kulturalne.

Fot. twitter.com/JarosawPapis