Pandemia koronawirusa prawie z dnia na dzień zmieniła życie kulturalne. Odwołane koncerty, spektakle, wystawy, wernisaże, debaty, zamknięte kina – stały się naszą codziennością. Sytuacja branży kulturalno-rozrywkowej jest bardzo poważna. Ci, którzy mogli, przenieśli swoją działalność artystyczną do internetu, jednak czy w ten sposób możemy w pełni doświadczać sztuki? Czy możliwe jest katharsis w wersji online? – pyta na łamach magazynu Home&Market Urszula Jóźwiak, prezes Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego.

Niedawno ukazał się kolejny raport Alert kultura, w którym autorzy zwracają uwagę na problemy istniejące od lat w społeczności zawodowych artystów, które według nich pandemia jeszcze bardziej pogłębiła. Twórcy i instytucje dość szybko dostosowali się do panujących warunków i zbudowali łączność z odbiorcami za pośrednictwem sieci jednak, jak wskazują autorzy raportu, okazało się, że większość materiałów jest słaba pod względem jakościowym, artystycznym oraz technicznym, zaś nadmiar treści może powodować efekt zmęczenia internetem. W wielu przypadkach występy online były darmowe i ogólnodostępne. Miały raczej na celu zachowanie kontaktu z publicznością i środowiskiem artystycznym, utrzymanie ciągłości pracy twórczej oraz realizację niezwykle istotnego zadania, jakie kultura odgrywa w sytuacjach kryzysowych, a więc wsparcia i integracji społecznej.

Według autorów Alertu konieczne jest nie tylko uruchomienie przez państwo szerokiego programu działań związanych ze szkolną i pozaszkolną edukacją kulturalną, ale także stworzenie mechanizmów ułatwiania obcowania ze sztuką dla osób, dla których kultura może być niedostępna ze względów finansowych.

Co ciekawe, autorzy apelują także o zmiany w edukacji artystycznej polegające na włączeniu do programu nauczania przedmiotów rozwijających postawy przedsiębiorcze oraz umożliwiających zdobycie niezbędnej wiedzy i umiejętności praktycznych związanych z zarządzaniem i rozwojem kariery artystycznej.

I tu się zatrzymam, bo choć jestem w pełni za wspieraniem kultury, to wspieranie przedsiębiorczości uważam, za równie istotne. Czasy kryzysu zawsze dobitnie pokazują, że przetrwają tylko ci, którzy potrafią się dostosować i być elastyczni do potrzeb, jakie są na rynku. Wiele form kultury świetnie sobie daje radę. Na  przykład Netflix. W czwartym kwartale 2020 r. liczba płatnych abonentów platformy streamingowej po raz pierwszy w historii przekroczyła 200 mln! Warszawski Teatr Komedia uruchomił platformę VOD i uruchomił już pierwsze spektakle online. Światowe muzea umożliwiają spragnionym kultury wirtualny spacer np.: Luwr, Muzeum Watykańskie, Narodowa Galeria Sztuki w Waszyngtonie czy Państwowe Muzeum Ermitażu w Petersburgu. Tą droga idą także nasze rodzime instytucje np. Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie czy Kopalnia Soli w Wieliczce. Przed ekranem komputera możemy też zwiedzić instytucje muzyczne takie jak: Teatr Wielki Opery Narodowej i Filharmonię Narodową w Warszawie.

Nasza fundacja także rozszerzyła swoja działalność w internecie i nie mówię tu o debatach czy konferencjach – bo te już od jakiegoś czasu transmitowaliśmy w internecie. W nowym roku uruchomiliśmy e-Miesięcznik – kolejne, oprócz Galerii Delfiny na warszawskim Powiślu, miejsce dyskusji i budowania projektów. Miejsce, które łączy, miejsce wolne od polityki. e-Miesięcznik to nie tylko kronika działalności Fundacji, ale przede wszystkim platforma opinii i informacji o szeroko pojętej kulturze, pamięci historycznej, społecznej odpowiedzialności biznesu w aspekcie wspierania przedsięwzięć kulturalnych i naukowych. Niebawem ukaże się już trzeci numer e-Miesięcznika – serdecznie zapraszam do zapisania się na listę odbiorców https://fundacjaxbw.pl/miesiecznik/

Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli z powrotem w pełni cieszyć się sztuką, obcować z nią w pełni i bezpośrednio. Rzeczywista obecność w Luwrze, to nie to samo co wirtualny spacer. Wdychanie atmosfery opery i odczuwanie muzyki każdym możliwym zmysłem, to nie to samo, co seans przed telewizorem. Świat kultury miejmy nadzieję wkrótce będzie mógł wrócić do stanu przedepidemicznego, jednak czy ten powrót będzie możliwy? Moim zdaniem, wiele rozwiązań z nami zostanie i jeśli się do tych zmian nie dostosujemy, możemy nie przetrwać.

źródło: Home&Market