Czy poseł powinien działać na rzecz lokalnej społeczności? To z pozoru oczywiste pytanie stało się punktem wyjścia do ożywionej i ciekawej debaty. W poniedziałek 23 września w Galerii Delfiny odbyła się debata pod hasłem „Wspierać regiony z Warszawy – jak parlamentarzyści mogą skutecznie działać na rzecz swoich regionów.” Organizatorzy wydarzenia, Instytut Staszica oraz Fundacja im. XBW Ignacego Krasickiego, zaprosili do rozmowy czterech polityków z najważniejszych ugrupowań, które zawalczą o miejsca w parlamencie w tym roku. Spotkanie prowadzili zastępca redaktora naczelnego „Super Expressu” red. Hubert Biskupski oraz wiceprezes Instytutu Staszica dr Dawid Piekarz.

Elżbieta Stępień, kandydatka do Senatu z ramienia Koalicji Obywatelskiej podkreśliła, że poseł jak najbardziej powinien działać na rzecz lokalnej społeczności realizując rodzaj „miękkiej dyplomacji”. – Jako posłanka z okręgu legnicko-jeleniogórskiego regularnie odbywałam spotkania w mieszkańcami regionu, czego efektem były liczne interpelacje do różnych ministerstw dotyczące m.in. ochrony środowiska, wsparcia dla wieloletniej rodziny ukraińskiej zagrożonej deportacją – mówiła posłanka KO.

Marcel Klinowski, kandydat Zjednoczonej Prawicy, przedstawił perspektywę centralną, związaną z planowaną budową Centralnego Portu Lotniczego. – My patrzymy na projekt z góry, ale angażujemy weń wiele małych ośrodków. Beneficjentami rozwoju transportu, a mowa o 1600 km nowych linii kolejowych, będzie prawie 25 mln osób – mówił członek zespołu doradczego pełnomocnika rządu ds. budowy CPK. – Były protesty, są osoby, które już raz zostały wysiedlone w związku z budową autostrad i znowu na nich to spadnie. Będą też osoby zainteresowane wzrostem zysków ze sprzedaży ziemi. Kontakt z mieszkańcami będzie kluczowy – przekonywał Klinowski dodając, że poseł powinien budować relacje między regionem a Warszawą.

– Grozi nam recydywa centralizmu – mówił dr Przemysław Litwiniuk, reprezentant Koalicji Polskiej – odbiera się kompetencje i finansowanie samorządom, sprawy lokalne trafiają pod długopis w Warszawie – ostrzegał doktor prawa. – Władze centralne nie powinny się wtrącać w sprawy, które mogą załatwić się same – argumentował. Jeżeli chodzi o same powinności parlamentarzystów wobec społeczności lokalnych, kandydat KP wyraził poważną wątpliwość. Przekonywał, że mamy liczoną w tysiącach armię działaczy samorządowych, w tym radnych, wójtów i burmistrzów. Ich zadaniem jest dbanie o społeczności lokalne. Zadaniem posła, który idzie do Warszawy, jest służba krajowi, jako całemu organizmowi. Inaczej grozi nam „załatwiactwo” w Warszawie poprzez „dojścia”, co nie ma nic wspólnego z zasadą sprawiedliwości, czyli jasnych kryteriów, takich samych dla wszystkich. – To podstawa społeczeństwa obywatelskiego – podkreślał dr Litwiniuk.

Zdaniem Tomasza Grabarczyka, kandydata Konfederacji z okręgu łódzkiego, posłowie z danego okręgu mogą i powinni lobbować za sprawami regionów, w których zdobyli zaufanie wyborców. Przytoczył przykład obwodnicy Brzezin, która jest niezbędna dla poprawy jakości życia mieszkańców 20-tysięcznej miejscowości pod Łodzią. Jako przykład działania korzystnego zarówno lokalnie jak i centralnie, Grabarczyk przedstawił projekt likwidacji podatku transportowego, który zamierza promować w przyszłym Sejmie.

Podsumowując dyskusję, wszyscy zgodzili się, że centralizacja i osłabianie samorządów nie jest dobrym rozwiązaniem oraz że władza centralna nie powinna przeszkadzać obywatelom w regionach. – Debata pokazała, że możliwe jest uzgodnienie stanowisk pomimo różnych obozów politycznych – podsumował spotkanie dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica.