Bohater książki wywiadu-rzeki Emilii Jakubowskiej „Rozmowy o życiu i Warszawie” to jeden z najbardziej znanych i zasłużonych warszawskich kapłanów. Przez wiele lat sprawowania posługi proboszcza w parafii Św. Józefa Oblubieńca NMP, stworzył wielopokoleniową społeczność, której aktywność wykroczyła znacznie poza granice parafii a nawet dzielnicy. W poniedziałek 10 czerwca gościł w Galerii Delfiny na wieczorze autorskim.

To kapłan, dla którego każdy jest ważny: polityk, naukowiec, więzień, chory, niepełnosprawny, bogaty i ubogi. Wszyscy mogą na jego życzliwość i przyjaźń. Podwładnych mu wikariuszy traktował zawsze z wielkim szacunkiem i ojcowską troską. Jego miłością jest zawsze Kościół i Polska – dodaje w posłowiu „Rozmów o życiu i Warszawie” ksiądz Stanisław Jurczuk.

Był obecny w kluczowych momentach Kościoła i Narodu, towarzyszył tym największym. Szedł pieszo z Podhala do Komańczy w Bieszczadach, by odwiedzić internowanego kardynała Stefana Wyszyńskiego. Spędził godziny na rozmowach z księdzem Jerzym Popiełuszką, gdy ten był już na celowniku komunistycznego reżimu. Ks. Sikorski wspominał, jak powiedział do niego kiedyś „ty będziesz mały papież”. Zresztą, na odnalezionej po latach esbeckiej liście „księży – wrogów Polski” nazwisko ks. Sikorskiego figurowało wśród wielu innych obok męczennika z Żoliborza. Zasłynął jako duszpasterz internowanych w więzieniu w Białołęce. Zdołał osobiście dostarczyć ich list do Papieża Jana Pawła II, który przekazał księdzu te słowa: „powiedz im, że ja się codziennie modlę za Solidarność”. Prowadził kondukt na pogrzebie Grzegorza Przemyka, który przerodził się w manifestację patriotyczną. Jest jednak postacią daleką od spiżowego wizerunku; to swobodny, serdeczny rozmówca, skrzący dowcipem i anegdotami. Ksiądz Jan Sikorski posiada dar mówienia o rzeczach najważniejszych w sposób lekki i przyjazny.

Odnosząc się do obecnego kryzysu w Kościele, odrzekł że są to „zwykłe dzieje Kościoła”. Czyny pedofilskie określił jako świństwo, rzecz godną potępienia. Skwitował jednak kryzys łacińskimi słowami Św. Ambrożego z czasów cesarza Juliana Apostaty, który okrutnie prześladował chrześcijaństwo: nubicula transibit – chmurka przeminie. Zdaniem legendarnego kapelana Solidarności regionu Mazowsze, obecne oskarżenia pod adresem Kościoła pozwolą oczyścić tkankę ludzką Kościoła, jednak „chmurka przeminie” – kryzys ma charakter przejściowy, niczym zła pogoda.